sobota, 4 maja 2013

Przyjaźń


 PRZYJAŹŃ







   



Przez to wszystko co teraz się dzieje dookoła nas czasami zastanawiam się czy więź która nas łączy nie jest przypadkiem przereklamowana. Bo czymże jest przyjaźń w otaczającym nas świecie. Czy przypominamy sobie o przyjaciołach ,gdy czegoś potrzebujemy? Wiem jedno ,byłeś dla mnie jak brat. Wskoczyłabym za Tobą w ogień. Umarłabym za Ciebie, ale przecież nie mogę zrobić tego jeszcze raz. Prawda ?


Przepraszam. Czuje smak krwi. Czuje dźwięk łamanych kości.



Znaliśmy się od podstawówki. Zawsze śmialiśmy się ,że w sumie to poznaliśmy się na porodówce ,bo nasze mamy leżały na jednej sali. Byłeś ode mnie starszy całe dwa dni. Były momenty w których chciałam Cię utopić w szklance wody. Były również takie w których przychylałeś mi nieba. Dawałeś wszystko czego chciałam. Nie mogłeś dać mi jednego. Życia.



Przepraszam. Czuje smak krwi. Czuje dźwięk łamanych kości.



Wiesz ,Paweł najbardziej kochałam w Tobie to ,że zawsze mnie pocieszałeś ,gdy ulokowałam nietrafnie uczucia. Nigdy nie osądzałeś. Nie krytykowałeś. Byłeś. Przy mnie. Ze mną. A ja zostanę z Tobą zawsze. Na zawsze. Według Ciebie nie byłam zwykła dziewczyną. Wybierałeś mnie. Moje towarzystwo, a nie chłopaków. Twoje partnerki nie były zadowolone moim istnieniem. Istnieniem Twojej bratniej duszy. Wiesz ,zawsze uwielbiałam w Tobie niebieskie oczy. I ładne łydki. Pamiętam dokładnie Twój pierwszy mecz. Nienawidziłeś jak mówiłam do Ciebie pszczółko. Cieszę się ,że w tym idealnym dla mnie dniu ,a felernym dla Ciebie miałam zapiętą na nadgarstku bransoletkę od Ciebie z małym grawerem „Always In my heart”. To dodawało mi otuchy.


Przepraszam. Czuje smak krwi. Czuje dźwięk łamanych kości.



Kiedy przychodzi ona. Wielka kostucha z kosą nie czujesz bólu. Jest Ci dobrze. Ciepło. Powieki same się kleją. Chcesz zasnąć. Nigdy nie zastanawiałam się ,dlaczego wtedy na tej zimnej drodze przestałam walczyć. Walczyć o siebie. Może to ona nadeszła tak szybko. Niespodziewanie. Pamiętam twój krzyk. Przeraźliwy. Przenikliwy. Przeszywający. Krzyczałeś ,żebym Cię nie zostawiała. Żebym otworzyła oczy. Ostatni raz zaciągnęłam się zapachem Twoich perfum. Ostatni raz usłyszałam Twój kojący dla mnie głos.


Przepraszam. Czuje smak krwi. Czuje dźwięk łamanych kości.


Nie wiedziałam ,że ostatnimi czasy traktowałeś mnie bardziej niż przyjaciółkę. Traktowałeś mnie jak kobietę. Kobietę z którą miałeś spędzić resztę życia. Ja spędziłam swoje przy Tobie. Cieszę się ,że to właśnie przy Tobie dane było mi odejść. Tu gdzie teraz jest mi dobrze i nie mogę patrzeć na Twoje teraźniejsze życie. Proszę ,Pawełku otrząśnij się. Rusz dalej. Na stole widzę moją bransoletkę. Wziąłeś ją z tej szpitalnej lodówy. Dziękuję Ci za to. Serce pęka mi z bólu widząc Twoje cierpienie po mnie. Ale wiedz ,że lepiej ,że to ja odeszłam. Ja bym nie poradziła sobie bez Ciebie. Dni bez Ciebie byłyby dla mnie gorszą katuszą niż śmierć. Śmierć dla Ciebie. Prawie idealna. Jak w Szekspirowskich dramatach. Ale Ty nie poświęcaj się dla mnie. Żyj.



Przepraszam. Czuje smak krwi. Czuje dźwięk łamanych kości.


Wróćmy pamięcią wstecz. Do tego szczęśliwego dnia. Dla nowego początku Twojego życia. Wiedz Pawełku ,że to był znak. Życie zmieniło bieg dla Ciebie. Dla mnie się zatrzymało.
Był słoneczny sobotni dzień. Dokładnie 29 kwietnia tego roku. Szliśmy do Ciebie. Mówiłeś ,że masz dla mnie niespodziankę. Teraz wiem co chciałeś mi powiedzieć. Przechodziliśmy przez park. Do klatki Twojego bloku dzieliła nas droga. Nie żadna ruchliwa ,tylko osiedlowa droga. Wszedłeś na nią pewien swego otóż ,że nic nie jedzie. Myliłeś się. Nie zdążyłbyś uciec. Odepchnęłam Cię z całych sił do przodu by sama poznać dotyku samochodowej maski. Uderzenie było silne. Prędkość duża. Tobie nic się nie stało i chwała za to Bogu. Ja odchodziłam by spotkać się już z Tobą ,tam u góry za kilka lat. Momentalnie znalazłeś się obok. Przerażony kierowca zaczął się tłumaczyć ,że nie widział. Że wybiegliśmy. Kazałeś mu wzywać pogotowie. Na darmo. Odeszłam. Krzyczałeś. Ale poczułam to na co czekałam od lat. Twoje delikatne usta znalazły moje. Jeszcze ciepłe wargi. To był pierwszy a zarazem ostatni raz ,kiedy mogłeś poczuć tak bliski dotyk moich spragnionych Ciebie ust. Kocham Cię. Kocham Cię Paweł.


Przepraszam. Czuje smak krwi. Czuje dźwięk łamanych kości. Nie czuje bólu. Jesteś moim całym światem. Jesteś moim dniem. Moim słońcem. Wiedz Pawełku ,że zawsze będę przy Tobie. Ciepło oblewa moje ciało. Odchodzę. Nie była to bohaterska śmierć. To była śmierć z miłości. Zrobiła bym to jeszcze milion razy gdybym tylko mogła. Żegnaj. Żegnaj,Paweł.


_____________________________________________________________________________
Rozdział chciałabym zadedykować ZooZoolce. Osobiście uważam ,że jest on poniżej przeciętnych. Bez emocji. Oklepany.
Pojawił się on szybciej niż przypuszczałam ,ale to dzięki wam i waszym miłym komentarzom.
Dziękuje bardzo.
Pozdrawiam Annie

21 komentarzy:

  1. Ten rozdziałjest wspaniały małpo i nadal nie rozumiem co ty od niego chcesz;D Jaram się tym rozdziałem jak palacze Holandią . ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Osobiście nie uważam, że rozdział jest poniżej przeciętnych. Nie zawsze jest tak, że treść wznosi się ponad wszystko, wznosić się poetyzmem na wyżyny, a mimo to jest dobrze. Według mnie mówi o tym, co naprawdę czują przyjaciele i pokazuje, że chociaż czasem mamy ochotę kogoś zamordować, to kiedy okazuje się, że ta osoba odchodzi, nie wyobrażamy sobie, jak to będzie bez niej. Dla mnie jest świetnie i wiem, że będę wpadać częściej. Pozdrawiam, Embouteillages :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo wiele znaczą dla mnie Twoje słowa ,a Twój blog jest ideałem. Pozdrawiam Annie

      Usuń
  3. Nie wiem czemu, ale jak to czytałam to przed oczami miałam Gume ? jestem dziwna.
    opisana wyżej historia łapie za serce, dobry wyciskacz łez czy coś. no także ją czekam niecierpliwie na kolejny :)
    pozdrawiam, Julka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety w tym rozdziale chodziło mi o Zatiego :) Cieszę się naprawdę ,że się podoba. Pozdrawiam Annie

      Usuń
  4. Nie mam słów... Poniżej przeciętnych? No błagam Cię... Wzruszył mnie jeszcze bardziej niż poprzedni! Wybacz, że się nie rozpiszę. Po prostu nie jestem w stanie dodać nic więcej.
    Pozdrawiam ;*
    K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pojawił się 2. rozdział nowej historii ;)
      http://us-against-the-world-xx.blogspot.com/2013/05/2-sometimes-its-better-to-never-ask-why.html

      Usuń
    2. Bardzo dziękuje za zaproszenie ,już dawno przeczytane. Nie wiem jak takie coś może wzruszać ,ale jeśli tak już się dzieje ,to ja nie mam słów, że moja praca może kogoś poruszyć. Pozdrawiam Annie

      Usuń
  5. Na prawdę wspaniały rozdział;) Łapie za serce, pobudza emocję, ten rozdział to było coś;) Pozdrawiam w poniedziałek pojawi się nowy zsiatkowkacalezycie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę ,że się podoba. <3 Pozdrawiam Annie

      Usuń
  6. "Przepraszam. Czuje smak krwi. Czuje dźwięk łamanych kości." -Kurde jak to czytałam to aż mnie ciarki przechodziły brrrr... A więc tak nadrobiłam haha jeden rozdział ale nie ważne :) Rozdział świetny aż łza się w oku kręci :) Czekam na następny z niecierpliwością :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boże ,dziękuje za tak miłe słowa. Nowy rozdział już za chwilę. Pozdrawiam

      Usuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny rozdział!Czekam na więcej i zapraszam na nowy rozdział.
    http://parkiet-siatka-mikasa-moje-marzenie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Szczerze nie uważam, że ten rozdział jest poniżej przeciętności ;D
    jest genialny <3
    dużo w nim emocji ;) dzięki Tb można zrozumieć jaka jest prawdziwa przyjaźń :D dla której jesteś w stanie coś poświęcić, nawet życie :D po prostu wspaniały <3 kocham <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za bardzo miłe słowa. Booże ,nie mogę. Nie wierzę ,że to się podoba. Nie wierze ,po prostu :) Pozdrawiam :) <3

      Usuń
    2. nie ma za co :D taka prawda :D musisz uwierzyć, że Twoje historie się komuś podobają :) dziękuję :D

      Usuń
  10. My brother suggested I would possibly like this website.
    He used to be totally right. This publish truly made my
    day. You cann't believe simply how much time I had spent for this information! Thank you!

    My web page ... coupon code

    OdpowiedzUsuń
  11. Na początku myślałam, że jest to o Woickim, dopiero dzień później ogarnęłam, że w Bełchatowie jest jeszcze inny Paweł..
    Ale Zator mi tu nie pasi.

    Ale opowiadania są boskie, dają do myślenia... ♥ :D.

    OdpowiedzUsuń
  12. Poniżej przeciętnych? Bez emocji?
    Jejku co ty mówisz... Prawię się poryczałam przy nim. Jest wspaniały i już zabieram się za czytanie pozostałych :))

    OdpowiedzUsuń